Numery

2014 rok

O roli tradycji nie trzeba nikogo przekonywać, ale z pamięcią o niej bywało i bywa różnie. Czasami z powodów ideologicznych, z zaniedbania, z braku czasu czy z wygody pomijamy pewne fakty lub osoby.

Na początku XXI w. założyłem internetową Galerię Przeszłość, w której umieściłem m.in. kolorową płytkę podłogową z krakowskiego kościoła Dominikanów datowaną na połowę XIII w. W ten sposób chciałem pokazać młodym ceramikom, że wyprzedziliśmy o trzy wieki, popularną obecnie, XVI-wieczną technikę azjatyckiego raku. Założyłem Ceramikon Polski, czyli internetowy spis osób związanych z ceramiką polską. Dzisiaj jest w nim ok. 1100 nazwisk. Kilka znaczących osób, których już wśród nas nie ma, znałem osobiście. Poprosiłem ich najbliższych o informacje i spotkałem się z zaskakującą reakcją: dobrze, może jutro, przy okazji… Tym sposobem w moim spisie jest kilka ważnych nazwisk z bardzo lakonicznym opisem. Zdarzają się też następujące biogramy: „WENDORF Bogdan, Projektant z Ćmielowa. SZUKAMY DANYCH!!!”

Za Wendorfem wysłałem list gończy, który pomógł skierować poszukiwania z Paryża i Londynu do Wilna. Więcej nie udało mi się ustalić. Może mamy do czynienia z pseudonimem…?

W większości przypadków, wraz z odejściem człowieka znikają nieodwracalnie jego zapiski, dokumenty, zbiory, niszczone przez spadkobierców, czy też z powodu ich braku. W ratowaniu tego rodzaju spuścizny widzę istotną rolę tzw. społecznych archiwistów. Potrafią oni z determinacją zadbać o szczegóły naszej historii. Może dzięki temu ruchowi zniknie problem ratowania takich miejsc jak fabryka fajek ceramicznych w Zborowskiem… Założona w XVIII w. przez Niemców, technologicznie ustawiona przez Holendrów, dawała pracę Polakom. Kierownik lokalnej szkoły, typowy społeczny archiwista, zadbał o pojawiające się na powierzchni ziemi ceramiczne okruchy sprzed lat. Przez uczniów przekazał mieszkańcom miłość do lokalnej historii i może dzięki takim działaniom uda się uratować naprawdę unikalny obiekt.

Trzy lata temu prowadziłem renowację okazałego pieca kaflowego. Ceramika bogato zdobiona, biskwitowa, patynowana na zimno odkryła przede mną rzemieślniczy kunszt. Kafle były sygnowane. Ustaliłem, że firma mieściła się w Machorach (Góry Świętokrzyskie). Właściciel, Ludwik Bayer, ok. roku 1900 wygrał przetarg na wyposażenie w piece i kuchnie dworców kolei transsyberyjskiej (odcinek Ural-Władywostok). Ruiny zabudowań pofabrycznych śledzone przez społecznych archiwistów być może doczekają się ratunku…

Ludzie odchodzą, miejsca się zmieniają, pamięć płowieje.

Nasz dwumiesięcznik jest właściwym miejscem do prezentacji nietuzinkowych losów i miejsc. Może podzielicie się Państwo swoją historią… Może razem powiększymy grono społecznych archiwistów, a tym samym zadbamy o naszą piękną, szklarsko-ceramiczną, historię. Na zakończenie chciałbym podziękować również Koleżankom Redaktorkom, Autorom oraz Czytelnikom domagającym się jeszcze i jeszcze...


zobacz więcej
2013 rok

To już czwarty zeszyt Szkła i Ceramiki po objęciu przeze mnie funkcji redaktora naczelnego. Ciepłe przyjęcie i zwiększająca się liczba czytelników potwierdzają słuszność drogi obranej przez nową redakcję. Nasze podróże po kraju, rozmowy z naukowcami, artystami, historykami, archeologami, przedstawicielami przemysłu i rzemiosła, wzbogacają nasze doświadczenie i automatycznie powiększają zasób tematów przez nas publikowanych.

Zaczynaliśmy z dużą dozą niepewności… Takie zestawienie działów w jednym piśmie jest przecież nowatorskie. Z numeru na numer nasz wybór okazywał się jednak właściwy i wręcz oczekiwany.

Koniec roku jest czasem podsumowań, podziękowań i życzeń. Wypada mi podziękować tym, którzy obdarzyli mnie zaufaniem, powierzając tak zobowiązującą funkcję – Prezesowi Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Materiałów Budowlanych, Prezesowi Wydawnictwa SIGMA-NOT oraz Dyrektorom Instytutu Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Warszawie. To dzięki nim idea solidarności osób poruszających się w obrębie technologii wysokich temperatur zatacza coraz szersze kręgi.

W połowie listopada odwiedziłem Instytut Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Krakowie. Ta wizyta utwierdziła mnie w przekonaniu, że sztuka i historia przez swą oczywistość mogą promować skomplikowany świat nauki. W siedzibie ICiMB przywitała mnie Galeria Lipowa 3, w której obejrzałem bardzo ciekawą wystawę studentów i absolwentów Pracowni Rzeźby w Ceramice krakowskiej ASP – Cisza dialogu. W głębi Instytutu zobaczyłem prawie gotowe, nowatorskie założenie prezentacji produkcji szkła. Widziałem również pomieszczenia przygotowane do ekspozycji dokonań szklarskoceramicznych. Dyrektor Henryk Szeląg pokazał mi unikatową kolekcję szkła historycznego i współczesnego, która w pedantycznym porządku czeka na inaugurację swoistego centrum ceramiki.

W całym tym założeniu dostrzegam dużą spójność z ideą naszego pisma. Uważam, że jest to właściwy sposób, by zainteresować młode pokolenie zagadnieniem szkła i ceramiki. Jestem wręcz przekonany, iż tego typu działania przyczynią się do podniesienia świadomości technologicznej społeczeństwa, przywrócą szacunek do naszej tradycji, wzmocnią innowacyjność nauki i przemysłu, a w rezultacie przyniosą wymierne korzyści w postaci nowych miejsc pracy i przyczynią się do gospodarczej stabilności kraju. Na zakończenie chciałbym podziękować również Koleżankom Redaktorkom, Autorom oraz Czytelnikom domagającym się jeszcze i jeszcze...

 


zobacz więcej
2013 rok

Zapraszam do lektury trzeciego już zeszytu wydanego przez nową redakcję. Chcemy docierać do szerokiego kręgu osób zainteresowanych technologią wytwarzania i przetwarzania szkła i ceramiki oraz zaspokajać głód wiedzy w tej dziedzinie.

Na świecie znikają papierowe wersje periodyków. My jednak chcielibyśmy tę formę publikacji utrzymać. Zapach druku, delikatny szelest przewracanych kartek, gładki w dotyku papier wzmagają przecież przyjemność lektury. Nauka w naszym piśmie jest bardzo ważna. Pragniemy promować ją w miejscach pozornie dla niej nieprzyjaznych. Osoby zwabione sztuką, historią, przemysłem rzemiosłem, początkowo być może prześlizną się po skomplikowanych tematach, ale za którymś razem zaciekawią się i wejdą w tajemniczy świat specjalistycznych rozważań, a to może stać się dla nich początkiem całkiem nowej drogi życiowej.

Proponujemy formę prowokującą naukowców do dyskusji nie tylko w swoim gronie, ale z szeroką rzeszą czytelników, którzy są świadomi lub dopiero sobie uświadomią, że ceramika i szkło są wszędzie. Przecież mieszkamy w domach z cegły, z oknami ze szkła, ścianami wyłożonymi płytkami szklano-ceramicznymi, jemy i pijemy z naczyń spiekanych, korzystamy z ceramicznych lub szklanych umywalek, przygotowujemy obiad na ceramicznych blatach, produkty kroimy ceramicznymi nożami… Dzięki materiałom wysokospiekanym uzyskaliśmy mikroprocesory, które są podstawą każdego komputera. A protetyka? Coraz częściej spieki trafiają do naszego ciała, wiernie naśladując naturę. Okładzinami ceramicznymi izolujemy statki kosmiczne itp. itd.

Wszechobecność materiałów wysokospiekanych jest tak ogromna, że często nie zdajemy sobie sprawy, jak duży wpływ mają one na nasze życie. I o tym właśnie chcielibyśmy Państwu w naszym piśmie przypominać.


zobacz więcej
2013 rok

Zapraszam do lektury trzeciego już zeszytu wydanego przez nową redakcję. Chcemy docierać do szerokiego kręgu osób zainteresowanych technologią wytwarzania i przetwarzania szkła i ceramiki oraz zaspokajać głód wiedzy w tej dziedzinie.

Na świecie znikają papierowe wersje periodyków. My jednak chcielibyśmy tę formę publikacji utrzymać. Zapach druku, delikatny szelest przewracanych kartek, gładki w dotyku papier wzmagają przecież przyjemność lektury. Nauka w naszym piśmie jest bardzo ważna. Pragniemy promować ją w miejscach pozornie dla niej nieprzyjaznych. Osoby zwabione sztuką, historią, przemysłem rzemiosłem, początkowo być może prześlizną się po skomplikowanych tematach, ale za którymś razem zaciekawią się i wejdą w tajemniczy świat specjalistycznych rozważań, a to może stać się dla nich początkiem całkiem nowej drogi życiowej.

Proponujemy formę prowokującą naukowców do dyskusji nie tylko w swoim gronie, ale z szeroką rzeszą czytelników, którzy są świadomi lub dopiero sobie uświadomią, że ceramika i szkło są wszędzie. Przecież mieszkamy w domach z cegły, z oknami ze szkła, ścianami wyłożonymi płytkami szklano-ceramicznymi, jemy i pijemy z naczyń spiekanych, korzystamy z ceramicznych lub szklanych umywalek, przygotowujemy obiad na ceramicznych blatach, produkty kroimy ceramicznymi nożami… Dzięki materiałom wysokospiekanym uzyskaliśmy mikroprocesory, które są podstawą każdego komputera. A protetyka? Coraz częściej spieki trafi ają do naszego ciała, wiernie naśladując naturę. Okładzinami ceramicznymi izolujemy statki kosmiczne itp. itd.

Wszechobecność materiałów wysokospiekanych jest tak ogromna, że często nie zdajemy sobie sprawy, jak duży wpływ mają one na nasze życie. I o tym właśnie chcielibyśmy Państwu w naszym piśmie przypominać.


zobacz więcej
2013 rok

Chcielibyśmy, by to nasze redakcyjne okno stało się prawdziwym oknem na świat dla wszystkich naszych Czytelników. By było przez nie widać nie tylko Służewiec Przemysłowy, ale i najdalsze zakątki naszej planety.

Dobraliśmy się w pewnym sensie przypadkowo, lecz intuicyjnie. Połączyła nas uporczywa chęć tworzenia czegoś nowego – dowodem na to jest ponad czterdzieści (!) wersji przygotowanego przez nas pierwszego zeszytu „Szkła i Ceramiki”. Ważny okazał się nie tylko temat, ale i sposób jego przedstawienia przez tekst, fotografię aż do najdrobniejszego przecinka. Jesteśmy różni, jak tylko różni mogą być ludzie. W tej różności znajdujemy siłę wspólnego działania.

W trakcie naszych ożywionych debat redaktorka graficzna pije wodę niegazowaną, sekretarz redakcji zieloną herbatę, redaktor prowadząca herbatę różaną, a redaktor naczelny, jak przystało na jego stanowisko, pije wszystko powyższe plus kawę. Kawą delektuje się raz dziennie, zawsze o tej samej porze. To podobno nawyk, który narzucił mu z początkiem lat 80. XX w. pewien siedemdziesięcioletni mistrz budowlany mówiąc:

— 11.00! Niech pan zaparzy nam kawę.
— Ale, ja nie piję kawy… Mam po niej trzęsawkę.
— Ja też, ale od dzisiaj będziemy pijać i omawiać przy niej grafik aktualnych prac.

Tak więc, Drogi Czytelniku, zapraszamy do naszej redakcji na trzecim piętrze budynku A w Instytucie Ceramiki i Materiałów Budowlanych. Jesteśmy do Twojej dyspozycji w pokoju 311 we wtorki i piątki, w godz. 10-14. Możemy dyskutować nad niejednym tematem, by w rezultacie trafił on na łamy „Szkła i Ceramiki”. A oprócz wymienionych wcześniej używek możemy ugościć Cię jeszcze herbatą jaśminową czy imbirową, by w wymyślnych azjatyckich smakach doszukiwać się wspólnie smaczku szkła i ceramiki.


zobacz więcej
2013 rok

Zygmunt Supel, mój nauczyciel, który ukończył Wydział Szkła i Ceramiki na Akademii Górniczo-Hutniczej, w latach 80. mawiał, że gdyby ceramicy nawiązywali częściej współpracę ze szklarzami, mogłoby powstać więcej nowatorskich rozwiązań.

Kiedy zaproponowano mi stanowisko redaktora naczelnego „Szkła i Ceramiki”, zastanawiałem się, czy jako ceramik będę dobrze reprezentował również środowisko szklarzy. Wróciłem do myśli mojego nauczyciela i doszedłem do wniosku, że nadarzyła się znakomita okazja, by Jego teorię zastosować w praktyce redakcyjnej. W piśmie umieściłem takie działy jak: sztuka, nauka, historia, przemysł, rzemiosło oraz ludzie i miejsca. Założyłem, że w ten sposób można uporządkować treści z kręgu zainteresowań obu dziedzin. Chciałbym, żebyśmy zarażali się wzajemnie swoimi pasjami, dzielili doświadczeniem, informowali o istotnych wydarzeniach i wspólnie poszukiwali innowacyjnych rozwiązań.

Specjalistyczne artykuły naukowe są dla przeciętnego czytelnika trudne w odbiorze. Fachowe określenia z każdej dziedziny owszem ułatwiają porozumienie w gronie specjalistów, ale są niezrozumiałe dla szerszego grona, a wiedzę można przecież przekazywać w prostszy sposób i prostszym językiem. Możemy razem szukać tej prostoty, a wtedy grono zainteresowanych szkłem i ceramiką na pewno wzrośnie.

Mam nadzieję, że współistnienie szklarzy i ceramików w naszym czasopiśmie zmiękczy trochę sztywny język nauki, chropowaty – rzemiosła, wyniosły – sztuki i w aurze zrozumiałych opowieści uchyli drzwi do świata wiedzy ciągle rodzącym się nowym talentom. Proszę o cierpliwość i pomoc w tworzeniu tej naszej wszechnicy wysokich temperatur.

Dziękuję tym, którzy:
– tworzyli czasopismo przez 78 lat,
– zaufali mi, proponując stanowisko redaktora naczelnego,
– podjęli się ze mną niełatwej roli przeobrażania czasopisma,
– bez namysłu podejmują współpracę z pismem.

Dziękuję Wszystkim serdecznie.


zobacz więcej
2013 rok

Zygmunt Supel, mój nauczyciel, który ukończył Wydział Szkła i Ceramiki na Akademii Górniczo-Hutniczej, w latach 80. mawiał, że gdyby ceramicy nawiązywali częściej współpracę ze szklarzami, mogłoby powstać więcej nowatorskich rozwiązań.

Kiedy zaproponowano mi stanowisko redaktora naczelnego „Szkła i Ceramiki”, zastanawiałem się, czy jako ceramik będę dobrze reprezentował również środowisko szklarzy. Wróciłem do myśli mojego nauczyciela i doszedłem do wniosku, że nadarzyła się znakomita okazja, by Jego teorię zastosować w praktyce redakcyjnej. W piśmie umieściłem takie działy jak: sztuka, nauka, historia, przemysł, rzemiosło oraz ludzie i miejsca. Założyłem, że w ten sposób można uporządkować treści z kręgu zainteresowań obu dziedzin. Chciałbym, żebyśmy zarażali się wzajemnie swoimi pasjami, dzielili doświadczeniem, informowali o istotnych wydarzeniach i wspólnie poszukiwali innowacyjnych rozwiązań.

Specjalistyczne artykuły naukowe są dla przeciętnego czytelnika trudne w odbiorze. Fachowe określenia z każdej dziedziny owszem ułatwiają porozumienie w gronie specjalistów, ale są niezrozumiałe dla szerszego grona, a wiedzę można przecież przekazywać w prostszy sposób i prostszym językiem. Możemy razem szukać tej prostoty, a wtedy grono zainteresowanych szkłem i ceramiką na pewno wzrośnie.

Mam nadzieję, że współistnienie szklarzy i ceramików w naszym czasopiśmie zmiękczy trochę sztywny język nauki, chropowaty – rzemiosła, wyniosły – sztuki i w aurze zrozumiałych opowieści uchyli drzwi do świata wiedzy ciągle rodzącym się nowym talentom. Proszę o cierpliwość i pomoc w tworzeniu tej naszej wszechnicy wysokich temperatur.

Dziękuję tym, którzy:
– tworzyli czasopismo przez 78 lat,
– zaufali mi, proponując stanowisko redaktora naczelnego,
– podjęli się ze mną niełatwej roli przeobrażania czasopisma,
– bez namysłu podejmują współpracę z pismem.

Dziękuję Wszystkim serdecznie.


zobacz więcej
więcej 2 3 4 5 6 7 więcej
Archiwalne numery
  linia Newsletter

Chcesz być na bieżąco informowany o aktualnych wydarzeniach i artykułach? Zapisz się do newsletter.

Oświadczam, że zapoznałem się i akceptuję: Polityka prywatności