Letnie niebo jest piękne. Błękitne, prawie szkliste… Jako dziecko uwielbiałam nocą kłaść się na kocu i patrzeć w gwiazdy (wtedy jeszcze patrzyliśmy w gwiazdy…). Później nastał czas telewizorów, ze szklanymi, pękatymi kineskopami. Teraz mamy przed oczami superpłaskie, cieniutkie szkło ekranów naszych smartfonów.
Kto jest gwiazdą? Szkło? Coraz nowocześniejsze, coraz bardziej wszechstronne, wytrzymalsze, mocniejsze, bezpieczniejsze. I piękne. Czy ceramika? Egzotyczna, nowoczesna, funkcjonalna, kolorowa jak majolikowe talerze i XIX-wieczne zastawy lub technicznie surowa?
Wspominamy dawne czasy, odkrywając szklane pieczęcie z hut, po których dawno ślad zaginął, podziwiając lustrzane sale w odrestaurowanych zamkach i pałacach, zwiedzając wystawy szkieł mistrzów wcześniejszych pokoleń. Szkła, których już nie ma (jak uranowe), które na drodze odkryć potwierdzonych patentami zostały unowocześnione, dopracowane, ujarzmione i dostosowane do nowych potrzeb. I wracamy do naszych płaskich ekranów, panoramicznych okien, nowoczesnych szklano-krystalicznych materiałów, w których coraz częściej próbujemy połączyć szkło z ceramiką.
A jest to niełatwe!
Ale nie niemożliwe. Dowód? Oto właśnie w Państwa rękach. W – mamy nadzieję – udany mariaż szkło i ceramikę łączymy od 83 lat, jak zawsze z podekscytowaniem i przejęciem: czy po raz kolejny uda nam się przedstawić najnowsze osiągnięcia polskiej nauki, najlepsze wystawy, najciekawsze
wydarzenia.
Potrząsnęliśmy gwiazdami na firmamencie i pewnie stąd nasza redakcyjna podróż: od Etiopii – w artykule o jej ceramicznych skarbach, przez Łódź i zastawy na stołach najbogatszych mieszkańców, po mazowieckie huty „leśnego” szkła gospodarczego. Wymieszaliśmy część naukową, proponując Państwu chemię, fizykę, historię i ekologię. Opowiadamy o majolice i o lustrach, a w naszym Indeksie Ceramików przedstawiamy kolejną niezwykłą postać – Danutę Duszniak.
Zapraszamy Państwa na spacer wśród naszych gwiazd: szkła i ceramiki. Dobrego lata i pięknego nieba, gdziekolwiek będą Państwo patrzeć na gwiazdy!.
Szanowni Państwo,
jak widzicie drugi numer SiC wjechał na stół, tzn. obiad podano. Myślę, że grozić będzie nawet przejedzeniem… Co i komu najbardziej przypadnie do gustu? Tę kwestię pozostawiam do indywidualnego rozstrzygnięcia. Oto moja propozycja obiadu dla Czytelnika:
tylko dla chętnych: winiak.
Czy zdecydowałabym się coś pominąć? Nie…
Miłej lektury.
Mój wierny towarzysz nagle zamilkł. Przecież zawsze można było na niego liczyć. Znał odpowiedzi na prawie wszystkie pytania, mniejsza o poprawność. Zamilkł – i to w dodatku na moje życzenie. Sama się do tego przyczyniłam… Z drugiej strony to największy złodziej czasu. Potrafił absorbować bez reszty, odpowiadałam na każde wezwanie. Sygnał sms, facebook, telefon… Tymczasem termin wydania numeru zbliżał się nieubłaganie. Mroźny luty oznacza termin krótszy o co najmniej 2 dni! W redakcji podpowiadają, że ferie, atak grypy – ale to nieprawda. To wina absorbującego towarzysza…
2 godziny i 42 minuty – tyle średnio czasu poświęcamy codziennie na spoglądanie w kierunku własnego telefonu komórkowego. Dane zaprezentowane przez Amerykanów zdradzają również, że w tym czasie nasz palec dotyka ekranu średnio 2 617 razy! Jeszcze bardziej zaskakująco prezentują się liczby określające tzw. heavy userów, czyli osoby najbardziej uzależnione od smartfona – potrafią oni spędzić nawet 3 godziny 45 minut spoglądając na swoje urządzenie.
Ktoś mógłby powiedzieć, że ten wstępniak jakoś nie na temat ale zaraz, zaraz… czyż ekrany naszych smartfonów nie są ze szkła? Zdałam sobie sprawę, że i my, i temat bezpośrednio dotykamy szkła… Czy to starego, jak w przypadku szkła uranowego, wytapianego wiekowym sposobem, jak szkło popiołowe wg Teofila Prezbitera, czy też klasyki – czyli stworzonego rękami mistrzów starej szkoły szklarskiej, jak szkła prof. Horbowego, to już inna kwestia. Grunt, że szkło towarzyszy (sic!) nam na co dzień. Jak i ceramika zresztą. Bo czy to na chwilę wrócę myślami do nowego elektronicznego przyjaciela, opakowanego w nowoczesne ceramiczne powłoki, czy to na dłużej do fabryki w Łubianie – tak czy inaczej dotknę też ceramiki. W Łubianie tej pięknej i użytecznej, w smartfonie pewnie tylko użytecznej.
Szkło i ceramika. Para doskonała. Mam nadzieję, że artykuły w numerze, który właśnie oddajemy w Państwa ręce, ułożyliśmy do lektury równie dobrze. Proszę się nimi cieszyć przez najbliższe dwa miesiące, do kolejnego numeru, już w pełni wiosennego.
Zawsze mnie zastanawia,od którego artykułu rozpoczynają Państwo spotkanie z nowym numerem SiC? I dlaczego właśnie od tego? Kolega z pracy stwierdził, że tradycyjnie na początku przystępuje do wstępniaka – korzystając z okazji, serdecznie go pozdrawiam. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak wywiązać się z obietnicy złożonej w poprzednim numerze i nawiązać do… kierunków świata.
Zacznę przewrotnie – od szkła. Powiem więcej – od szkła okiennego wysokiej jakości (o czym na str. 26). Oszklenie należy dobierać odpowiednio do kierunku świata, w celu uzyskania najlepszego bilansu energetycznego budynku (o parametrach optycznych i energetycznych niskoemisyjnego szkła powłokowego na str. 21).
Tymczasem w zachodniej części Ameryki Południowej, polsko-peruwiańska ekipa archeologów odnalazła doskonale zachowane ceramiczne artefakty. Wspaniałe Skarby Peru w warszawskim Muzeum Etnograficznym to wciąż gorące odkrycie.
Wrócę na chwilę do północno-europejskiej współczesnej ceramiki. Sztuka w całym domu, cały dom w sztuce – zapraszamy do Kay Aplin!
Teraz, odwrotnie do ruchu wskazówek zegara, przeniesiemy się na południe, do Krosna, by przez szkła powiększające w małych szklanych medalionach Celiny Szelejewskiej-Pigulla zobaczyć cały kosmos! A w Gorzowie Wielkopolskim, w północno-zachodniej Polsce, skarby z południa i z epoki art déco prezentuje (już bez powiększenia) Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta. Wznosząc głowę i kierując oczy na północ i stronę 47 – zobaczymy fascynujące witraże Marca Chagalla.
Ostatni numer w roku jest moim ulubionym. Bez względu na to, gdzie spędzają Państwo święta, życzę wymarzonego prezentu od św. Mikołaja, Gwiazdora, Dzieciątka, Gwiazdki czy Aniołka. Ze swojej strony życzę dużo czasu, który ostatnio jest cenniejszy niż złoto. Nie można go spakować, przewiązać wstążką i złożyć pod choinką w bożonarodzeniowy poranek, ale można go komuś podarować i taki prezent należy dobrze wykorzystać.
Za oknem jesień. Synoptycy zapowiadają obfitość w „Szkle i Ceramice”. Czasem słońce, czasem deszcz – aktualnie ciągle pada. Tym razem padło na ceramikę. Widać to już na okładce… Oto firma Raw Decor, dba o piękne wnętrza, w których możemy spędzać czas w niepowtarzalnej atmosferze.
Pogoda to fizyczny stan atmosfery w danym miejscu, dodać należy chwilowy. Stan atmosfery nieustannie się zmienia (zupełnie jak kolory szkła w Colorimo). Charakteryzujemy go, najczęściej rozpatrując składniki pogody:
- temperatura powietrza – przy tej okazji można pooglądać na str. 28 wyroby andaluzytowe wygrzane w temp. 1370°C,
- opad i osad – zapowiadany na Targach Glass w Poznaniu, mających się odbyć w dniach od 22 do 25 listopada,
- zachmurzenie atmosferyczne – na pewno małe w nowej hucie szkła Puck Glas, co uwidoczniono na str. 38,
- wilgotność – z kolei podwyższona wilgotność i temperatura działają specyficznie na ceramikę Y-TZP, o czym pisze Paulina Tymowicz-Grzyb m.in. na str. 14,
- ciśnienie – dla potrzeb tego krótkiego artykułu nacisk położę na Warsaw Home 2017 i moment napięcia motywacyjnego wzbudzanego przez bodźce sygnalizujące możliwość zdobycia nagrody PorcelaNowa, o czym bliżej piszemy na str. 45,
- wiatr – w tym miejscu napiszę tylko enigmatycznie o francuskiej tancerce Josephine Baker i odeślę Czytelnika na str. 37,
- promieniowanie słoneczne – w SiC emitowane nie przez słońce, a przez szkło z prywatnej kolekcji Zygmunta Werstlera oraz Marii Więch
- zjawiska atmosferyczne – które dopełniają, zmieniają, wzbogacają nasze życie i bieżący numer dwumiesięcznika „Szkło i Ceramika”.
I tak, niczym w dioramach (str. 44), bez względu na pogodę, widzimy wszystko z dwóch przeciwległych stron: po jednej szkło, po drugiej ceramika. Tyle tylko, że kierunki świata są cztery, ale o tym może w następnym numerze.
PS. Jeszcze tylko zapowiem nowy cykl na łamach „SiC” – będzie to: "Indeks ceramików polskich XX wieku", który stanowi pierwszą próbę naukowego opracowania i usystematyzowania wiedzy z dziedziny ceramiki artystycznej, przemysłowej i jej twórców. I pora na podziękowania dla pani Beaty Bochińskiej za chęć dzielenia się swoją wiedzą w cyklu poświęconym historii designu, który właśnie się zakończył.
Jedną z wielu zalet pracy w redakcji jest poznawanie ludzi – artystów, naukowców, rzemieślników, przedsiębiorców, muzealników. Bardzo lubię poznawać ich historie, popatrzeć przez chwilę na świat ich oczami. Tym razem miałam przyjemność rozmawiać ze wspaniałą kobietą, Grażyną Unold, która – nie posłuchawszy swoich profesorów – zamiast zostać wybitną malarką, została wybitną projektantką szkła dmuchanego, za co szkło jest jej ogromnie wdzięczne i wygina się pięknie według jej projektów. Tym wywiadem otwieramy dla Państwa drzwi do wakacyjnego numeru SiC.
Tradycyjnie króluje nauka. Odnajdziemy ślady, jakie pozostawili po sobie słowiańscy niewolnicy w wiosce Qarjat as-Saqaliba w dzisiejszym Maroku. Dowiemy się, jak ceramiczne panele mogą wzbogacić akustykę obiektów sakralnych oraz jaki sposób obiekty ceramiczne mogą zmienić i urozmaicić przestrzeń miasta. Prześledzimy też analizę numerycznego modelowania kruchego zniszczenia szkła w belkach drewniano-szklanych.
Przemysł tym razem zdominowało szkło. Przedstawialiśmy metodę badania szyb zespolonych oraz nowoczesne szkła dynamicznie regulujące przepuszczalność światła. Zaprosiliśmy do rozmowy Prezesa Forglass, firmy która rozwija się dynamicznie na rynkach międzynarodowych i wyrasta na lidera kompleksowej dostawy pieców szklarskich i zestawiarni oraz całych zakładów przemysłowych.
Czy wiedzieli Państwo, że polskie panele ceramiczne zdobiły dalekomorskie kontenerowce? O tym w artykule o Krystynie i Henryku Perlickich. Przybliżymy też postać wybitnego profesora wrocławskiej ASP Ludwika Kiczury. Jak zwykle zabieramy Państwa w miejsca, gdzie dzieje się coś ciekawego. Tym razem jest to Kolski New Look, wystawa odsłaniająca mało znane oblicze ceramiki z Koła, Studio Modus Design w galerii Lipowa 3, wystawa prac Marka Cecuły. Przeniesiemy się też do Zvartawy na Łotwie, gdzie poznamy uczestników międzynarodowego sympozjum artystycznego poświęconego zdobieniu porcelany Together 2017.
W stałych rubrykach ciekawą historię, tym razem o kolorze w szkle opowiada Beata Bo-chińska, w poradniku dla początkującego witrażysty Andrzej Bochacz tłumaczy, jak ważna w witrażu jest jego konstrukcja, a w sekcji Gorące w nauce – nowość ze świata nauki: o ceramice z korka!?
Nadeszło lato, więc w słonecznym nastroju zabieram Państwa w wakacyjną podróż do świata szkła i ceramiki.
Pod szklanymi żaglami okładkowego Catching the wind odwiedzimy spektakularny Festiwal Wysokich Temperatur we Wrocławiu, lubelską wystawę poświęconą twórczości Eryki Trzewik-Drost i Jana Sylwestra Drosta oraz kolejną edycję podwarszawskich targów Vitrel. Zajrzymy też do pracowni Izabeli Kołwzan i do Sandomierza, który ostatnio gościł nestorów przemysłu szklarskiego.
Z kolei bolesławiecki imbryko-balon zabierze nas do Japonii, w której odkryjemy tajniki ceramiki Kyo-yaki. Polecimy do Krakowa, aby zobaczyć piękne zbiory ceramiki z Manufaktury Zsolnay oraz do Zamku Królewskiego w Warszawie na wystawę porcelany z Korca i Baranówki. W Warszawie zostaniemy jeszcze przez chwilę, żeby pójść z wizytą do wybitnej polskiej projektantki Danuty Duszniak, która energią i kreatywnością mogłaby obdzielić pół świata. Poznamy zwycięzców konkursu łowiącego ceramiczne talenty – Future Lights in Ceramics. Lecąc nad Dolnym Śląskiem, przyjrzymy się dokładnie nowatorskiemu, ale hołdującemu tradycji projektowi Polski stół. Obowiązkowo zawitamy do Nowogrodźca na jarmark ceramiczny z dobrą muzyką i pysznym jedzeniem. I to nadal nie wszystko, bo czeka nas jeszcze lot do Wielkiej Brytanii, do Muzeum Wiktorii i Alberta – i w tracie tej części wyprawy bardzo polecam cztery artykuły naukowe, w tym jeden w języku Szekspira.
Ogrzanie powietrza na drogę powrotną zaś zapewni relacja z konferencji: Materiały Ogniotrwałe: wytwarzanie, metody badań i stosowanie.
Życzę Państwu, aby lato upływało wolno i radośnie. Życzę również fantastycznych podroży w wymarzone miejsca, może te o których piszemy, a może zupełnie inne? I jak nasz okładkowy okręt, łapmy wiatr w żagle, w drodze ku letnim przygodom, oczywiście z naszym numerem SiC jako przewodnikiem.
Drodzy Czytelnicy,
życzę Wam słońca, miłości i radości, czyli wszystkiego najbardziej wiosennego i zapraszam w podróż po stronach czasopisma, które właśnie trzymacie w rękach. Skoro o wycieczkach mowa (których to i Państwu, i sobie życzę), przyda się mapa – a więc od mapy po najnowszym numerze SiC zacznę. Co przygotowaliśmy tym razem?
Oto specjalny redakcyjny wybór i przegląd – a nawet podgląd – niektórych państw, miast i... ludzi!
Travellers zaczną pewnie od spotkania z Martą Giebiet (str. 46). Potem przekroczą granicę, aby bliżej poznać Jekaterinę Omininę i jej petersburskie grafiki, projektowane z myślą o ceramice (str. 30). Gdy już trochę nasycą Państwo oczy, proponuję przenieść się do mediolańskiej La Scali – świątyni sztuki operowej, by posłuchać światowej sławy tenora Wiesława Ochmana. Czy wiedzieli Państwo o ceramicznej edukacji Mistrza? O swoich związkach nie tylko z muzyką Wiesław Ochman opowiada na stronach 42.
Po doświadczeniach artystycznych i chwili dla ducha czas zadbać o ciało. Zabieramy Państwa na dowolną przekąskę do Danii, bo tam właśnie można by usiąść do stołu i serwisu Flora Danica (str. 38), który oryginalnie liczył aż 1802 elementy, choć składał się po prostu z części obiadowej i deserowej… A w Polsce, na stronach 40–41 zapraszamy do poznania efektów wielu nowoczesnych i nowatorskich sposobów tworzenia i dekorowania przeszkleń przez Derix Glasstudios (Niemcy) w Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie.
Już teraz można zgłosić się do udziału w XVII Międzynarodowej Konferencji Naukowej „Materiały ogniotrwałe: wytwarzanie, metody badań, stosowanie”, która odbędzie się w dniach 24–26 maja 2017 r. w Wiśle Jaworniku.
A ponieważ każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, zróbmy go teraz, na przykład z otwierającym nowy SiC artykułem i herbatą podaną w (mojej ulubionej) filiżance w dekoracji Circus marki Kristoff.