Słowo „wypalony”. Piotr podzielił się nim ze mną. Zaczęliśmy rozmawiać, szukać, marzyć, tworzyć. Spotkanie rzeźbiarza z reżyserem zaowocowało „Wypalonym - studium postaci”. Jak określić ten twór? To projekt łączący nierozerwalnie spektakl teatralny z wernisażem.
Teatr skupia wokół siebie wszystkie dziedziny sztuki dając czasami mieszankę wybuchową i to fascynuje. Skupmy się na słowie i obrazie. Czasami obraz podąża za słowem, czasami słowo za obrazem. Wydają się przeplatać ze sobą na płaszczyźnie intuicyjnej. Zderzenie rzeźb z przestrzenią i całą maszynerią teatralną sprawia, iż tylko w tym miejscu rzeźby zaczynają żyć w pełni. Rodzą się pytania. Czy rzeźba jest scenografią? Czy może stanowiąc podmiot przedstawienia jest jego bohaterem? A może pozwólmy zaistnieć gotowemu dziełu na wernisażu? Z kolei, scenę teatralną wypełnijmy negatywami, stadiami powstawania gotowych prac. Może kuchnia artysty, kolejne szkice, modele, wzbogacone słowami odsłaniającymi meandry myśli uruchomią nowe konteksty?
A poza tym, otwórzmy się na intrygującą muzykę Roberta Łuczaka, a wtedy teatr pozwoli, jeśli nie odnaleźć, to chociaż szukać odpowiedzi na najważniejsze dla twórcy pytania?
Piotr Mastalerz, Sławomir Animucki