Marek Kruczek
Królewska Manufaktura Porcelany w Miśni w 2025 roku będzie obchodziła 325 lat istnienia. Na przestrzeni tych lat powstało wiele form i dekoracji, które wymagają głębszej analizy. W artykule tym skupię się na ciekawym przykładzie porcelany z I poł. XIX wieku, tzw. Pressporzellan, która skłania do dyskusji, co jest ważniejsze: sztuka czy handel? Porcelanę taką, często z błyszczącym złotem Kühna możemy spotkać w antykwariatach i na giełdach staroci, ale czy jesteśmy świadomi tego, co tak naprawdę trzymamy w ręku?
Wiek XIX dla porcelany miśnieńskiej to niezwykle bogaty okres. Jego początek to kontynuacja upodobania do klasycyzmu, później we wzornictwie pojawił biedermeier, historyzm i pod koniec wieku secesja. W okresie tym manufaktura borykała się z wieloma wyzwaniami: zmianą lokalizacji, udziałem w licznych targach i wystawach światowych, ale również walką o rentowność.
Czy sobie poradziła z tymi problemami? Oczywiście! Jednym ze sposobów na przetrwanie trudnych ekonomicznie czasów w I poł. XIX wieku (wojny napoleońskie spowodowały, że szlaki transportowe były niebezpieczne, bariera kontynentalna odcięła rynki francuskie i angielskie, a sąd rosyjski zakazał importu z Europy) było wprowadzenie do produkcji taniej porcelany z charakterystycznymi, mocno wycieralnymi, ale również dużo tańszymi złoceniami.
Geneza porcelany biało-złotej sięga początków XIX wieku. Manufaktury chciały zaspokoić upodobania klientów do porcelany przypominającej biały marmur, który utożsamiano z ideałem klasycznym. Produkcja takiej porcelany miała jednak negatywny wpływ na dział malarski manufaktury, który w latach 1824–1835 musiał mocno ograniczyć swoją działalność. Wielu pracowników przeszło na emerytury lub przekwalifikowało się. Dodatkowo pojawił się problem związany z cenami wyrobów zdobionych złotem, gdyż oferta wyrobów w starym stylu była dużo droższa od analogicznych wyrobów francuskich. Ale tutaj z pomocą przybył chemik i późniejszy dyrektor manufaktury Heinrich Gottlieb Kühn (1788–1870). Wraz z Georgiem Friedrichem Kerstingiem (1785–1847) wynaleźli w 1827 roku tzw. „złocenie trójkątne” (niem. Triangelvergoldung) nazwane tak od czerwonego trójkąta, który umieszczano na obiektach pod sygnaturą.
Cały artykuł dostępny jest w nr 3/2024 "Szkła i ceramiki". Zamów już teraz
Zdjęcie: Paterki miśnieńskie z okresu 1824–1850