Porcelana – jedno słowo, a kryje się za nim tak wiele… historii, osób, pragnień i emocji. Wynaleziona w Chinach w VII w. n.e., po raz pierwszy trafiła do Europy ok. XIII w. Jednak to dopiero w drugiej połowie XVII w. Europa zachorowała na „La maladie de porcelaine” (chorobę porcelanową).
W XVII i XVIII wieku cierpieli na nią tylko najzamożniejsi – nie bez powodu bowiem porcelanę nazywano „białym złotem”. Choroba porcelanowa rozprzestrzeniła się po Europie głównie za sprawą portów w Amsterdamie i Hadze, bowiem to tam rozładowywano statki pełne porcelany, egzotycznych przypraw, materiałów czy wyrobów z laki. Porcelana trafiająca w ręce możnych oczarowywała nie tylko orientalnymi dekoracjami, ale i swoją lekkością i transparentnością, co stymulowało do kolekcjonowania i zbierania różnych form i dekoracji. Jeden z pierwszych zbiorów porcelany utworzyła w Hadze księżna orańska Amalia Solms-Braunfels (1602–1675), a później tę tradycję kontynuowały jej córki. I tak rozpoczęła się era kolekcjonowania porcelany najpierw w zaciszach komnat prywatnych, z czasem przechodząc do komnat reprezentacyjnych, nazywanych na jej cześć gabinetami porcelanowymi. Możemy również spotkać się z nazwą gabinet chiński czy indyjski, co podkreślało orientalizm zebranej w nim porcelany.
Pomieszczenia te pełne były półek i konsol (zazwyczaj złotych i ornamentalnych), całość dopełniały liczne lustra odbijające w nieskończoność porcelanowe dekoracje, które niejednokrotnie wypełniały te pomieszczenia od podłogi po sufit, wywołując nie lada efekt wśród oglądających. Co ciekawe, w tamtych czasach bardziej liczyła się ilość niż jakość, bardziej ceniono mocne dekoracje, niż subtelne i delikatne. Gabinety porcelanowe od ok. 1700 roku stały się obowiązkowym elementem pałacowych wnętrz,a ich projektowaniem zajmowali się nawet specjalni architekci.